Szkoła Podstawowa im. św. Jadwigi Królowej Polski w Lisiej Górze

KLASY VI W NOWYM SĄCZU

       28 maja 2013 roku odbyła się szkolna wycieczka klas szóstych do Nowego Sącza. Wyruszyliśmy z opiekunami sprzed szkoły o godzinie 7:45. Podróż trwała około dwóch godzin. Na początku w autobusie byliśmy trochę zaspani, jednak szybko się rozkręciliśmy, co nie spodobało się nauczycielom, gdyż tacy pozostaliśmy do końca wycieczki :).

Po dotarciu na miejsce podzielono nas na dwie grupy. Pierwsza, w której ja się znajdowałam, najpierw poszła zwiedzać skansen. Druga natomiast uczestniczyła wtedy w warsztatach artystycznych. Zwiedzając skansen dowiedzieliśmy się bardzo dużo o tym, jak ludzie żyli w ubiegłym wieku. Niektórzy mieszkali w dworach, a inni tylko w małej, bogatej lub biedniejszej, chałupie. Widzieliśmy szkołę, kościół katolicki, cerkiew greko-katolicką oraz zbór ewangelicki i domy kolonistów niemieckich. Oglądaliśmy całe zagrody z różnymi budynkami gospodarczymi, studnie, kuźnie, spichlerze, ule. Obiekty te, autentyczne, zostały przeniesione z różnych miejscowości sądecczyzny i ciekawym doświadczeniem było wejść do wnętrz, które służyły ludziom na przełomie XIX i XX wieku. Potem wymieniliśmy się zadaniami z drugą grupą – my poszliśmy na warsztaty artystyczne, oni zwiedzać skansen. Podczas warsztatów garncarskich uczyliśmy się robić gliniane naczynia. Kawałek gliny najpierw należało rozwałkować, następnie odbić na nim wzór za pomocą koronkowego materiału. Przycinaliśmy równe paski tego "placka" i z nich formowaliśmy dowolnego kształtu kubeczki. Gotowe prace pozostały w warsztacie garncarskim do wypalenia, więc napisaliśmy na nich swoje znaki, aby móc je rozpoznać, gdy dotrą do naszej szkoły. Sposób wykonania takiego naczynia nie jest prosty, jednak każdy stworzył coś ciekawego i ładnego. Następnie poszliśmy coś zjesć do gospody, a na końcu zwiedzaliśmy Miasteczko Galicyjskie. Były w nim dawne domy, a w nich mieszkania i pracownie ludzi różnych zawodów, na przykład krawca, aptekarza, fotografa, snycerza (rzeźbiarza wyrobów drewnianych), dentysty, garncarza. Wśród obiektów miasteczka znalazła się też remiza strażacka, poczta, cukiernia, sklep kolonialny i wspomniana już gospoda. Domki stały wokół rynku, którego centrum zajmował okazały ratusz. W odróżnieniu od skansenu te budynki nie były historyczne, chociaż zbudowano je dokładnie według wzorów domów istniejących w różnych miejscowościach. Dzięki temu projektowi mogliśmy poznać realia życia miejskiego w Galicji.

            Wycieczka była udana, wszystkim nam się bardzo podobała. Poszerzyliśmy swoją wiedzę historyczną, przy okazji dobrze się bawiąc. To, co widzieliśmy, uwieczniliśmy na zdjęciach.

Weronika Peroń, klasa 6b