Szkoła Podstawowa im. św. Jadwigi Królowej Polski w Lisiej Górze

Szkoła Podstawowa
im.św. Jadwigi Królowej Polski
w Lisiej Górze

33-140 Lisia Góra

ul. Szkolna 2

Tel./fax.: 14 678-47-81

 

www.splisiagora.szkolnastrona.pl

splisiagora@lisiagora.pl

Statystyki

  • Odwiedziło nas: 1486224
  • Do końca roku: 239 dni
  • Do wakacji: 46 dni

Kalendarium

Poniedziałek, 2024-05-06

Imieniny: Beniny, Filipa

Habowka 2012


 

HABOVKA - SŁOWACJA 2012

      W piątek 1 czerwca w południe 37-osobowa grupa uczniów klas IV-VI pod opieką 5 pań wyjechała z Lisiej Góry na Słowację, w ramach wymiany z zaprzyjaźnioną szkołą. Do Habovki dotarliśmy po ok. 5 godzinach jazdy. Powitał nas dyrektor szkoły, pan Jurij Hurtak. Rozłożyliśmy w salach lekcyjnych nasze materace, rozpakowaliśmy bagaże i po obiedzie pojechaliśmy na baseny z wodą z gorących źródeł. Atrakcjami były kąpiel na zewnątrz budynku, wodne bicze i fontanny bąbelków. Po powrocie do szkoły długo nie dało się zasnąć – jak to zawsze w nowym miejscu! Prośby i groźby pań odniosły jednak skutek … a może to było właśnie zmęczenie?

      Ranek sobotni zaczął się bardzo wcześnie, bo jak tu spać, skoro za oknami taaaki piękny górski krajobraz a w planach nowe zajęcia. Po śniadaniu pojechaliśmy wraz ze słowackimi kolegami do miejscowości Niżne, gdzie na stadionie piłkarskim drużyny Black Horse zorganizowano festyn. Skorzystaliśmy z możliwości konnej jazdy, skoków na batucie, malowaniu rysunków na twarzy. Można było czegoś się napić i coś przegryźć, jak to na festynie. Znani piłkarze i hokeiści rozdawali autografy. Po takim pobycie na świeżym powietrzu obiad smakował wyśmienicie!

Ale przede wszystkim czekała nas impreza sportowa – mecze piłki nożnej między słowacką a polską młodzieżą. I tu zmęczenie po nieprzespanej nocy dało się we znaki … i wynik nie był tak dobry, jak byśmy tego chcieli. Panie nie szczędziły zachęty. Zdobyliśmy dwa puchary i dyplomy. Później uczniowie dopingowali panie podczas meczu siatkówki przeciwko nauczycielkom z Habovki. Polski skład został wzmocniony przez dyrektora miejscowej szkoły, więc udało się zwyciężyć. Deszcz nie pozwolił na rewanż, ale nie przeszkodził w dyskotece, która odbywała się w jadalni – świetlicy. Tu muzyka i taniec sprawiły, że runęły bariery językowe. Runęli też, po tym „wyskakaniu się”, na łóżka wszyscy bez wyjątku i tej nocy nie trzeba było zaganiać do spania. Jakoś trudno też było rano wstać! Ale po śniadaniu zwartą grupą weszliśmy do pobliskiego kościoła na mszę św. Modliliśmy się i wsłuchiwali, jak znane nam formułki brzmią dziwnie po słowacku.

Po mszy św. Czekał już na nas autokar. Ostatnie wspólne fotografie na schodach przed szkołą, pożegnanie i wyruszyliśmy w drogę powrotną do Lisiej Góry. Jeszcze tylko zakupy na granicy… i znaleźliśmy się w Polsce. Do domu zawsze wraca się szybko, toteż już po 1500 mogli nas powitać oczekujący przed naszą szkołą rodzice.

      Będziemy wspominać atrakcje wyjazdu, ale przede wszystkim miłych i serdecznych ludzi, których tam spotkaliśmy. Zachęcamy innych do wyjazdu w przyszłym roku – wszak „podróże kształcą”.

mgr Agata Nowak

mgr Krystyna Piotrowska